Srebro na dziś i jutro
Srebro odgrywa ważną rolę w przemyśle nowoczesnych technologii. Stanowi ono również interesującą alternatywę dla bezpiecznego lokowania oszczędności w obliczu kryzysu.
W obawie przed negatywnymi skutkami kryzysów ludzie lokują oszczędności w bezpieczne aktywa. Do takich należy srebro, które jest metalem szlachetnym. Cena srebra jest kilkadziesiąt razy niższa niż złota. Dzięki temu inwestycje w ten szlachetny metal są osiągalne również dla osób dysponujących niewielkimi oszczędnościami. Dlatego srebro określa się mianem złota dla biedaków.
Podaż
Srebro pozyskiwane jest głównie przy produkcji miedzi, cynku, ołowiu i złota. Według wstępnych danych Silver Institute („World Silver Survey 2020”) w ubiegłym roku z kopalń na całym świecie pochodziło 24,9 tys. ton tego metalu - o 5% mniej niż rok wcześniej. W ścisłej czołówce światowych producentów srebra znajduje się nasz krajowy koncern KGHM Polska Miedź S.A., dostarczający rocznie około 1,2 tys. ton srebra.
W 2020 roku ze skupu złomu odzyskano 5,3 tys. czystego srebra, podobnie jak w poprzednich latach. Bilans operacji zabezpieczających (ang. hedging) wyniósł ponad 0,3 tys. ton. W wyniku transakcji kupna/sprzedaży realizowanych przez banki centralne na rynek trafiło 32 tony srebra. Razem ubiegłoroczna podaż srebra stanowiła 30,6 tys. ton i była o 4% niższa w porównaniu z 2019 rokiem.
Popyt
Silver Institute szacuje, że w ubiegłym roku całkowity popyt na srebro w postaci fizycznej wyniósł 30,1 tys. ton i był o 3% mniejszy niż w 2019 roku. Blisko połowa popytu pochodziła z przemysłu, który zużył 14,9 tys. ton srebra, tj. o 7% mniej niż w roku poprzedzającym. Był to skutek spowolnienia gospodarczego wywołany pandemią covid-19. Z tego na produkcję paneli fotowoltaicznych przeznaczono 3 tys. ton srebra, co stanowi 10% całkowitej podaży. Dynamicznie rozwijający się sektor energii odnawialnej będzie potrzebować coraz większych ilości srebra. Coraz więcej srebra będzie potrzebować produkcja autonomicznych samochodów elektrycznych. Popyt przemysłowy ma silne fundamenty i nie podlega dużym wahaniom, jak ma to miejsce na rynku inwestycyjnym.
Na wytwarzanie biżuterii jubilerzy zużyli w ubiegłym roku 5,9 tys. ton srebra, co stanowi 20% całkowitego popytu. Jest to o 7% mniej niż w 2019 roku. Natomiast producenci zastawy stołowej wykorzystali 1,7 tys. ton srebra - o 9% mniej niż rok wcześniej.
Do produkcji materiałów fotograficznych zużyto w ubiegłym roku 0,95 tys. ton srebra, tj. 10% mniej niż rok wcześniej. W tej branży od wielu lat odnotowywany jest spadek popytu ze względu na upowszechnienie fotografii cyfrowej. Inwestycje w srebro w postaci fizycznej stanowiły w 2020 roku istotny element popytu, podobnie jak w pierwszej połowie minionej dekady. Wskutek kryzysu wywołanego pandemią wzrosły one o 16% do poziomu 6,7 tys. ton. Srebro inwestycyjne jest sprzedawane w postaci sztabek i misternie wykonanych monet. Obecnie jednouncjowa moneta jest osiągalna już od kwoty 130 zł.
Istotną rolę w kreowaniu popytu inwestycyjnego odgrywają fundusze notowane na giełdach (Exchange Traded Funds, „ETF”). W ubiegłym roku tego rodzaju inwestycje wzrosły o 47% do poziomu odpowiadającego 3,8 tys. tonom srebra.
Niedobór srebra
Globalny popyt na srebro wzrośnie w 2021 roku do 32 tys. ton – przewidują specjaliści Silver Institute. Kurczące się zasoby naturalne oraz coraz trudniejsze warunki wydobycia srebra mogą w przyszłych latach doprowadzić do spadku podaży, która nie sprosta popytowi kreowanemu głównie przez przemysł. Silne podstawy fundamentalne ze strony nowoczesnych technologii, przy ograniczonym wzroście podaży mogą wywołać w przyszłych latach presję cenową na rynku srebra. Przed tym problemem staną w przyszłości przedsiębiorstwa prowadzące biznes w branżach zużywających duże ilości srebra. Natomiast dla inwestorów będzie to okazja do intratnego ulokowania pieniędzy.