Złoto w trudnych czasach
Notowania złota po raz pierwszy od czerwca ubiegłego roku osiągnęły poziom 1900 dolarów za uncję. Wysokie ceny kruszcu są przede wszystkim efektem wzrostu ryzyka inwazji Rosji na Ukrainę oraz galopującej inflacji.
Kryzys polityczny za naszą wschodnią granicą przybiera coraz większe rozmiary. Uwikłane w niego są Stany Zjednoczone, Unia Europejska i NATO. Władimir Putin podjął decyzję o uznaniu niepodległości samozwańczej Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Rośnie ryzyko otwartego konfliktu zbrojnego. Ukraina wystosowała apel do sojuszników aby utworzyć koalicję, której celem byłoby zapobiegnięcie wybuchowi III wojny światowej. Decyzję Putina potępia Unia Europejska i Stany Zjednoczone grożąc sankcjami. Nie wygasł również problem na granicy polsko-białoruskiej. Nie łatwo przewidzieć dalsze zachowanie Łukaszenki w kwestii realokacji imigrantów. W trudnych sytuacjach politycznych inwestorzy poszukują bezpiecznych aktywów, do których należy złoto i srebro.
Wzrostom cen złota sprzyja również niepewność, co do polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych. Rezerwa Federalna, podobnie jak Rada Polityki Pieniężnej w Polsce, nie radzi sobie z inflacją. W Stanach Zjednoczonych inflacja wynosi już 7,5%, co jest najwyższym odczytem od 40 lat. Świat czeka na marcowe posiedzenie Rezerwy Federalnej, kiedy bank centralny USA pokaże swoje podejście do inflacji. Jej ujarzmienie będzie trudne z powodu drożejących surowców energetycznych – ropy naftowej i gazu. Inwestorzy obawiają się o przyszłość gospodarki amerykańskiej w przyszłości, więc coraz częściej przenoszą kapitał z Wall Street na aktywa alternatywne. Od początku tego roku indeks giełdy w Nowym Jorku S&P500 stracił na wartości 10%.
Inflacja w Stanach Zjednoczonych i w wielu krajach, także w Polsce, zapewne pozostanie dłuższy czas na wysokim poziomie. Więc w wyniku niskiego oprocentowania lokat bankowych realne stopy procentowe są ujemne. Nie opłaca się więc trzymać pieniędzy w banku. Taka nietypowa sytuacja nie sprzyja też inwestycjom w obligacje skarbowe ale ma pozytywny wpływ na rynek złota.
Złoto wygląda bardzo atrakcyjnie dla inwestorów, którzy uciekają przed ryzykownymi akcjami i rynkiem kryptowalut. Od końca stycznia br. notowania kruszcu znajdują się w trendzie wzrostowym. Przebicie poziomu 1900 dolarów w ubiegły piątek może oznaczać otwarcie drogi do ataku na 2000 USD a nawet na rekord wszechczasów z 2020 roku. W poniedziałek 21 lutego br. cena złota osiągnęła poziom 1911 dolarów za uncję. To najwyższy odczyt od czerwca ubiegłego roku. Można się spodziewać, że ostatnie wydarzenia za wschodnią granicą będą stymulować wzrosty cen złota.Wysoka inflacja, pandemia, pogorszenie nastrojów konsumenckich i niepewność polityczna spowodowała, że gorączka złota zapanowała również w Polsce. Ludzie zdają sobie z tego sprawę, więc lokują wolne środki w złotych sztabkach i monetach. Szacuje się, że w 2021 roku Polacy kupili około 15 ton złota. To trzy razy więcej niż przed kryzysem pandemicznym. W bieżącym roku również trudno kupić złoto od ręki.