Zapisz na liście zakupowej
Stwórz nową listę zakupową
2022-03-01

Wojna i złoto

Rosyjska inwazja na Ukrainę stała się faktem. Na rynkach finansowych i towarowych wybuchła panika. Zyskało na tym złoto i srebro.

Informacje o zbrojnej agresji, jakiej dokonała Rosja w czwartek 24 lutego na Ukrainę wstrząsnęły opinią publiczną na całym świecie. Dramat ludności cywilnej budzi współczucie na całym świecie. Wybuch wojny zagroził bezpieczeństwu ekonomicznemu świata i wywołał panikę na rynkach finansowych i towarowych na skalę nie znaną od wielu lat, porównywalną z kryzysem subprime w 2008 roku.

W efekcie pikowały notowania akcji na różnych giełdach, tym silniej im bliżej rynek był Rosji. Indeksy warszawskiej giełdy zaliczyły spadki rzędu 10%. Natomiast turecki BIST100 stracił na wartości 9%, austriacki ATX – 8%, niemiecki DAX 5,5%, EuroStroxx50 - 4,2%, francuski CAC40 -4% i londyński FTSE – 3%. Amerykański S&P500 po tąpnięciu na początku sesji o 2,6% później odrabiał straty i w ciągu dnia wzrósł o 1,5%, co świadczy, że kapitał uciekał z Europy za Ocean.

Traciły też akcje banków europejskich, szczególnie tych zaangażowanych w operacje z firmami rosyjskimi. Włoski bank Intesa kredytujący Rosnieft zaliczył spadek ponad 8%. Podobnej skali przeceny dotknęły również ING, Santandera i BNP Paribas. W Polsce największą obniżkę odnotowano w przypadku akcji spółki LPP (o 25%), która prowadzi salony sprzedaży na Ukrainie. Akcje banku PKO BP będącego właścicielem Kredobanku we Lwowie potaniały o 15%. W czwartek moskiewski indeks giełdowy RTS stracił 50% ale po przerwie w handlu akcjami nastąpiło odbicie i czwartkowa sesja zamknęła się ze stratą 38%. W piątek rynki giełdowe odrabiały straty lecz pozostawały poniżej poziomów sprzed wybuchu wojny. Odreagowały notowania akcji w Moskwie - RTS wzrósł w piątek o 25%, po czym nastąpiła korekta. Tymczasem indeksy warszawskiej giełdy notowały wzrosty rzędu 8%.

Dramat na Ukrainie miał również wpływ na rynek walutowy. W pierwszym dniu sowieckiej agresji podrożał dolar amerykański i jen. Euro straciło wobec dolara 2%. Dramat, jaki rozgrywa się za wschodnią granicą ma negatywny wpływ również na wartość złotego i innych walut rynków wschodzących, z których w kryzysowych momentach odpływa kapitał. Kurs EURPLN sięgnął w czwartek 4,72. Kurs rubla spadł na poziomu nie notowanego od 5 lat. Spadki nie ominęły również kryptowalut - podczas największego szoku bitcoin stracił 8%.

Wydarzenia na Ukrainie miały również wpływ na notowania surowców energetycznych. W czwartek cena ropy Brent skoczyła o 5% do poziomu 102 USD za baryłkę, po czym spadła do poniżej 100 dolarów. Cena gazu od środy wzrosła o 9%.

W latach 2006-2020 roku Rosja systematycznie zwiększała rezerwy złota. W efekcie wzrosły one w tym okresie o 1912 ton. W ubiegłym roku nie kupiono ani kilograma kruszcu. Od Euromajdanu Putin starannie przygotowywał się do wojny. Dowodzą tego zwiększone zakupy złota w latach 2014-2019, kiedy rocznie gromadzono średnio 206 ton kruszcu. Obecnie w skarbcu Centralnego Banku Federacji Rosyjskiej znajduje się 2299 ton złota o wartości 140 mld dolarów, co stanowi 23% wartości rezerw walutowych kraju. Jest ono solidną rezerwą uodparniającą Moskwę na sankcje, które zostały zapewne wkalkulowane w ryzyko prowadzenia wojny, więc nie zaskoczyły Putina.

W efekcie kryzysu w czwartek poszybowały ceny palladu do poziomu 2710 dolarów, tj. o 9%. Wzrosła też cena platyny. Metale te są wykorzystywane przy produkcji katalizatorów samochodowych a jednym z największych ich dostawców na świecie jest Federacja Rosyjska.

Ostatnie dni pokazały, że dramatyczne wydarzenia powodują wzrost zainteresowania aktywami przechowującymi wartość. Tak też było tym razem. Cena złota na światowych rynkach wzrosła 24 lutego o 3,5% do poziomu 1974 dolarów amerykańskich za uncję. Do szczytu z 2020 roku zabrakło już tylko 5%. W piątek notowania królewskiego metalu wynosiły ponad 1900 dolarów. Jeszcze szybciej po ataku na Ukrainę drożało srebro i przez chwilę jego cena wynosiła 25,6 dolarów za uncję, co oznacza wzrost o 4,3%.

Wydarzenia ostatnich dni pokazują, jak wielki kapitał po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę opuszcza rynki ryzykowne i zmierza tam, gdzie nie straci na wartości. W efekcie notowania złota i srebra osiągają coraz wyższe poziomy.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zamknij
pixel