Ryzykowne konta bankowe
Żyjemy w czasach, kiedy deponowanie pieniędzy na koncie bankowym staje się coraz bardziej ryzykowne. Upadłość banku oznacza jego niewypłacalność i możliwe straty dla klientów.
Niepewny system
Pojawiające się co kilka lat upadłości banków świadczą o słabości systemu opartego na pieniądzu fiducjarnym, czyli zaufaniu do kreujących go instytucji. Wiadomości o problemach banków powodują paniczne wycofywanie depozytów. Run na bank może doprowadzić do jego niewypłacalności. Próby czasu nie wytrzymały banki: Silicon Valley Bank, Signature Bank, Silvergate Bank i Credit Suisse.
W Europie z powodu niskiego oprocentowania oszczędności i wysokiej inflacji klienci banków wycofują depozyty. Według Financial Times odpływ środków z kont bankowych w krajach Strefy Euro przekroczył tylko w lutym br. 71 mld euro, najwięcej od 1997 roku. Natomiast depozyty gospodarstw domowych zmniejszyły się o 21 mld euro.
W kryzysowej sytuacji oszczędności na kontach bankowych może również skonfiskować rząd. Pamiętamy, jak w 2013 roku na Cyprze zagarnięto z kont bankowych niemal połowę nieubezpieczonych depozytów.
Gwarantowanie depozytów bankowych
Na świecie
Depozyty klientów banków są w większości krajów zabezpieczone przez instytucje gwarantujące wypłatę utraconych środków bez uciekania się do używania pieniędzy podatników. Pieniądze na gwarancje pochodzą z wpłat banków do powołanego w tym celu funduszu. Jeżeli upada jeden bank, zabezpieczenia mogą wystarczyć. Gorzej, jeżeli dochodzi do krachu w sektorze. Wówczas środki funduszu gwarancyjnego mogą nie zapewnić w pełni wypłat oszczędności zgromadzonych na kontach nawet drobnych ciułaczy.
Wypłata środków z funduszu gwarancyjnego następuje do określonej kwoty dla każdego klienta banku. W Stanach Zjednoczonych gwarancją Federal Deposit Insurance Corp. (FDIC) objęte są depozyty do 250 tys. dolarów. W Unii Europejskiej, zgodnie z regulacjami Deposit Guarantee Schemes (DGS), obowiązuje limit gwarancji 100 tys. euro.
W Polsce
Bankowy Fundusz Gwarancyjny zapewnia bezpieczeństwo depozytów zgromadzonych przez klientów indywidualnych i firm niefinansowych w krajowych bankach komercyjnych, Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych i oddziałach banków zagranicznych. Kwota gwarantowana wynosząca standardowo 100 tys. euro w określonych przypadkach może być podwyższona, nie więcej jednak niż do 200 tys. euro. Limit gwarancyjny obejmuje wszystkie rachunki należące do deponenta w danej instytucji finansowej. Środki na rachunku powyżej kwoty gwarantowanej przepadną, gdyby doszło do upadłości banku.
W Bankowym Funduszu Gwarancyjnym jest zgromadzone około 20 mld zł z przeznaczeniem na wypłatę gwarantowanych depozytów. Jest to stosunkowo niewielka kwota w porównaniu z depozytami klientów indywidualnych (bieżących i terminowych), które wynoszą łącznie 1,1 bln zł. Stanowi ona więc niecałe 2% wartości depozytów obarczonych ryzykiem. Środki z funduszu mogłyby wystarczyć na zaspokojenie należności klientów średniej wielkości banku. Kryzys na rynku finansowym szybko się rozprzestrzenia, więc ewentualne bankructwo większej liczby banków oznaczałoby wielki problem dla sektora i jego klientów.
Co, jeżeli środki w funduszu gwarancyjnym nie wystarczyłyby aby w pełni pokryć należności klientów dużego banku lub kilku banków? Wątpliwe aby rząd mógł zaspokoić pokrzywdzonych pieniędzmi z budżetu.
Podsumowanie - złoto prawdziwym pieniądzem
Wzrosło ryzyko finansowe związane z deponowaniem pieniędzy na kontach bankowych. Utrata płynności w wielu bankach mogłaby spowodować, że cały system gwarantowania stałby się niewydolny. Nie straciliby natomiast całego majątku finansowego ci, którzy ulokowali część oszczędności w aktywach odpornych na kryzysy, do których należy złoto i srebro. Historia pokazała, że bez względu na rozwój wydarzeń metale szlachetne zawsze utrzymują swoją wartość. Warto mieć to na względzie wobec niepewnej sytuacji w sektorze bankowym, która może doprowadzić do wielkiego kryzysu finansowego. A wówczas złoto pokaże, że jest prawdziwym pieniądzem.
Jan Mazurek