VAT na srebro po nowemu
Wzrost cen złota spowodował, że mniej zamożni inwestorzy zwrócili się ku inwestycjom w srebro. Jednak od 2025 roku atrakcyjność tych inwestycji zmniejszy się za sprawą zmian w naliczaniu podatku VAT.
Nowelizacja ustawy o VAT
Polska nowelizując ustawę o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw, implementowała dyrektywę Rady (UE) 2022/542 z dnia 5 kwietnia 2022 r. w sprawie zmiany dyrektyw 2006/112/WE i (UE) 2020/285 w zakresie stawek podatku od wartości dodanej. Znowelizowana ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2025 r. Dyrektywa daje dużą swobodę w zakresie kształtowania polityki podatkowej, z czego nasi ustawodawcy nie skorzystali. Skutkiem zmian legislacyjnych będzie wzrost cen monet i sztabek ze srebra.
Do tej pory dilerzy metali szlachetnych sprzedawali srebro w systemie VAT-marża lub opodatkowując pełną cenę stawką 23%. Srebro było traktowane, jako wyrób kolekcjonerski lub bulionowy, co dawało pole do różnych interpretacji podatkowych. Znowelizowana ustawa nie pozostawia wątpliwości i podnosi opodatkowanie importu z 8% do 23%. Podatek VAT będzie naliczany według stawki 23% od pełnej ceny monety lub sztabki. Szacuję, że w takiej sytuacji cena precjozów od sprzedaży dla inwestorów wzrośnie o około 15% a to może mieć negatywne skutki dla rynku srebra inwestycyjnego i kolekcjonerskiego w Polsce. Dilerzy nie będą mogli skorzystać ze szczególnej procedury marży dla przedmiotów ze srebrnych monet kolekcjonerskich.
Nieudany eksperyment w Niemczech
W 2023 roku analogicznie opodatkowano srebro w Niemczech, w efekcie czego obroty w tej branży spadły o ponad 70%. Miało to negatywne skutki dla tamtejszego rynku srebra a ponadto spadły przychody budżetowe państwa, ponieważ podwyższona stawka VAT nie zrekompensowała spadku podatku od wartości transakcji. Wzrost cen spowodował, że Niemcy kupowali srebro w Polsce. Przykład ten pokazuje, jak brak rozsądku przy nakładaniu podatków może zniszczyć branżę i zmniejszyć dochody budżetowe, wbrew intencji ustawodawcy.
Przeoczona lekcja
Niestety u nas nie wyciągnięto wniosków z bolesnej lekcji naszych zachodnich sąsiadów. Można było pozostać przy podatku od marży, czego nie zabraniała dyrektywa. Nasz ustawodawca wykazał się nadgorliwością i zaostrzył prawo więcej niż wymagała dyrektywa. Takie wybieganie przed orkiestrę określa się pojęciem „gold plating”. Nie wiadomo, czy kierowano się dążeniem do osiągnięcia większych wpływów podatkowych, czy zabrakło wyobraźni.
Jest prawdopodobne, że rozwinie się przemyt i nielegalny handel, więc pieniądze zamiast do budżetu trafią do szarej strefy. Z krzywej Laffera wynika, że podwyżka podatków powoduje wzrost przychodów budżetowych tylko do pewnej granicy. Przy dalszym podwyższaniu danin obserwujemy skutki odwrotne wobec zamierzonych – spadają wpływy podatkowe i aktywność gospodarcza. Istnieje ryzyko, że również u nas wpływy z podatku VAT nie zrekompensują strat spowodowanych obniżeniem wartości sprzedaży.
Efektem wprowadzenia w życie ustawy będzie osłabienie polskiego rynku srebra, analogicznie, jak miało to miejsce w Niemczech. Osoby zamierzające zainwestować niewielkie kwoty w kilka monet ze srebra bulionowego będą postawione przed dylematem - czy kupić małe sztabki lub monety ze złota. Jednak cena jednostkowa takich wyrobów jest znacznie wyższa niż tych o większej wadze, co stawia pod znakiem zapytania opłacalność inwestycji. Spadek obrotów na srebrze odbije się również negatywnie na przychodach dilerów.
Obawiam się, że w wyniku wprowadzenia nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw w zakresie opodatkowania srebra, stracą wszyscy – budżet państwa, inwestorzy i dilerzy metali szlachetnych. A wystarczyło uczyć się na cudzych błędach.