Prezydentura Trumpa a rynek złota
Donald Trump nie tylko zdobył Biały Dom ale również Senat i Izbę Reprezentantów. Dzięki temu będzie mógł bez przeszkód wprowadzać swoje plany, które będą kontynuacją działań z okresu pierwszej kadencji.
Zwycięzca bierze wszystko
Nastąpiło rozstrzygnięcie spektaklu, który elektryzował ostatnie miesiące Amerykę i resztę świata. Amerykanie drugi już raz postawili na legendarnego, aczkolwiek ekscentrycznego biznesmena z partii Republikańskiej. Jest to wielka wygrana, bowiem Republikanie posiadają również większość w Senacie i Izbie Reprezentantów. Amerykanie chcieli zmiany. Kadencja Bidena spowodowała osłabienie gospodarki, Amerykanie zbiednieli, więc postawili na Trumpa, który ma nostalgię za latami 50-tymi i polityką gospodarczą Eisenhovera. Wówczas Stany Zjednoczone były potęgą i nie trawiły je kryzysy oraz patologie na miarę obecnych. Prezydentura Trumpa może jednak przynieść niepewność w gospodarce i polityce.
Czas pokaże
Polityka zagraniczna
Głównymi celami prezydentury Trumpa w zakresie polityki zagranicznej będzie przywrócenie pokoju na Bliskim Wschodzie, zapobieżenie III wojnie światowej i budowa tarczy antyrakietowej chroniącej Stany Zjednoczone. Trump obiecuje również doprowadzenie do zakończenia wojny na Ukrainie. Poważnym i kosztownym wyzwaniem będzie deportacja milionów nielegalnych imigrantów przybyłych do USA za kadencji Bidena. Stanowią oni m.in. obciążenie dla systemu opieki zdrowotnej, która jest z złej kondycji.
Podatki
Trump będzie dążyć do obniżenia podatków i zwiększenia wydatków publicznych, co prowadziłoby do wzrostu długu publicznego i presji inflacyjnej. Podatki miałyby być zredukowane z 21% do 15% dla dla firm, które wytwarzają swoje produkty w kraju. Ponadto wprowadzono by rozszerzenia ulg podatkowych na prace badawczo-rozwojowe. Program Trumpa wspiera Elon Musk. Wprawdzie nowo wybrany prezydent nie zamierza pozbawiać Amerykanów państwowej opieki medycznej ale jego poglądy ulegają częstym zmianom a program Obama Care będzie poddany rewizji.
Stopy procentowe
Od sytuacji ekonomicznej zależy polityka monetarna Stanów Zjednoczonych a tą kreuje bank centralny - Rezerwa Federalna, która podejmuje decyzje niezależnie od innych instytucji państwa, w tym od prezydenta. Sytuacja amerykańskiej gospodarki może skłonić Fed do kolejnej obniżki stop procentowych a to spowodowałoby deprecjację dolara. Pomimo, że ostanie dane makro wskazują, że gospodarka jest w niezłej kondycji, to jednak inflacja znajduje się powyżej celu inflacyjnego. Więc Fed prawdopodobnie dokona kolejnej obniżki stop procentowych, w wyniku czego dolar amerykański straci na wartości. Taka sytuacja może spowodować wzrost notowań złota, które jest wyceniane w amerykańskiej walucie. Niektórzy ekonomiści spodziewają się, że Trump przyjmie politykę proinflacyjną, co spowodowałoby wzrost wartości dolara.
Protekcjonizm
Trump zapowiada wprowadzenie ceł na produkty sprowadzane spoza USA a także stopniowe uniezależnianie się od Chin, odchodząc od importu podstawowych towarów, które można byłoby wyprodukować w kraju. Program dotyczyłby również innych krajów w tym Unii Europejskiej i ujawnia protekcjonistyczne pomysły dotyczące handlu zagranicznego. Miałoby to negatywne skutki dla handlu zagranicznego USA, także z niekorzyścią dla rodzimych firm i społeczeństwa, ponieważ skutkowałoby to wzrostem inflacji. Jeśli Trump zaostrzy politykę wobec Chin złoto może umocnić się w oczekiwaniu na zmienne nastroje w handlu międzynarodowym.
Polityka energetyczna
Zwycięstwo Donalda Trumpa wiąże się ze zmianą dotychczasowych priorytetów amerykańskiej polityki energetycznej oraz powrót do nadania prymatu paliwom kopalnym a to spowoduje spadek cen energii. Stany Zjednoczone mają zwiększyć wydobycie paliw kopalnych, jak również eksport skroplonego gazu ziemnego (LNG), w tym do krajów azjatyckich. Zapowiadany amerykański protekcjonizm oraz oparcie się na własnych surowcach energetycznych zmniejszy zapotrzebowanie na rozwiązania techniczne wykorzystujące odnawialne źródła energii. Należy liczyć się ze spadkiem popytu na panele solarne, które wykorzystywały srebro. Miałoby to niekorzystny wpływ na jego cenę.
Reakcja rynku złota
Kampania miała różne oblicza a sondaże miały niewielki wpływ na notowania złota, które mogłoby być ostatnią oazą na wypadek wielkiego kryzysu ekonomicznego lub politycznego.
Od roku notowania złota znajdują się w silnym trendzie wzrostowym lecz kilka dni przed wyborami chwilowo wzrosła ich dynamika, 30 października cena złota wzrosła o 60 dolarów do rekordowego poziomu 2775 USD za uncję. Wkrótce po niewielkiej korekcie nastroje uspokoiły się i po ogłoszeniu wyników wyborów 6 listopada cena złota powróciła do średniego poziomu z połowy października.
Amerykańskie wybory w przeszłości
Cena złota nie zmieniała się znacząco w okresie przed i po wyborach prezydenckich w USA, na co miały wpływ poglądy kandydatów do Białego Domu. Jeżeli następowały niewielkie wahania było to skutek nerwowości, jaka panowała na rynku a powodowały ją publiczne debaty kandydatów i wyniki sondaży, które antagonizują opinię publiczną. Najwyższy wzrost ceny złota miał miejsce w 1976 roku podczas podczas kampanii wyborczej Cartera. To za jego kadencji został pożegnany układ z Bretton Woods i nastąpiło oderwanie ceny złota od dolara. W efekcie powstał wolny rynek złota a Amerykanie mogli bez ograniczeń kupować ceny kruszec. Również podczas wyborów w 1988 roku, kiedy o najwyższy urząd ubiegał się George Bush (senior) a także, gdy o reelekcję walczył jego syn George W. Bush rosła cena złota. Z odmienną sytuacją mieliśmy do czynienia podczas wyborów, które wygrał Republikanin Ronald Reagan. Miało to miejsce w 1980 oraz w 1984 roku – w obu przypadkach cena złota spadała. Należy jednak przypomnieć, że lata 80-były burzliwe a świat wychodził z zimnej wojny, więc na rynek złota miały wpływ także inne czynniki.
Podczas wyborów Demokraty Baracka Obamy w 2008 roku odnotowano krótkotrwały lecz znaczący spadek notowań złota. W tym przypadku stawianie diagnozy może być obarczone błędem, bowiem notowania złota podlegały silnym wahaniom z powodu kryzysu finansowego. Taką zmianę ceny należy potraktować, jako korektę w trendzie wzrostowym. Podczas następnych wyborów w 2012 roku, które również wygrał Obama cena złota nie uległa istotnym zmianom..
W 2016 roku dobre sondaże i wygrana debata telewizyjna Hillary Clinton spowodowały krótkotrwały lecz niewielki spadek notowań złota. Rynek uznał, że zmniejszy się ryzyko w gospodarce i polityce, kiedy 45 prezydentem USA zostanie Demokratka. Kiedy szansę na wygraną Clinton zmniejszyły się po wszczęciu śledztwa w sprawie afery mailowej wzrosły notowania Trumpa, w efekcie czego cena złota wzrosła o blisko 40 dolarów. Później, kiedy śledztwo zostało wstrzymane i poprawiły się sondaże dla Hilary Clinton – cena złota nieco spadła. Jednak ostatecznie wybory wygrał Trump. Wtedy cena kruszcu poszybowała na chwilę o 60 dolarów za uncję lecz jeszcze w tym samym dniu powróciła w okolice 1280 dolarów.
W 2020 roku na początku listopada, kiedy o fotel w Białym Domu walczyli Donald Trump i Joe Biden nastąpił znaczący wzrost notowań złota. Sondaże wskazywały wówczas na Trumpa. Jednak po zwycięstwie Bidena rynek uznał, że prezydentura Demokraty będzie mniej ryzykowna i po ogłoszeniu wyników cena złota spadła o 50 dolarów. Późniejsze dramatyczne wydarzenia, w tym szturm na Kapitol, wywindowały notowania kruszcu do 1950 dolarów. Kiedy w styczniu 2021 roku urząd objął Biden cena złota nieco spadła i do końca 2022 roku oscylowała w granicach 1800-1900 USD/oz.
Polskie rezerwy złota
Rezerwy złota stanowią poważną ostoję naszej gospodarki i filar stabilności systemu finansowego. Zwiększają one wiarygodność Polski w oczach kontrahentów i wierzycieli. Ich zaletą jest uniezależnienie się od niepewnego rynku walut. Jeszcze na początku tego stulecia posiadaliśmy ok. 103 tony kruszcu, co stanowiło zaledwie 4%-5% rezerw walutowych. Zakupy królewskiego metalu wznowił NBP dopiero w 2018 roku i obecnie posiadamy 420 ton złota, co stanowi 16% wartości rezerw walutowych ale celem jest osiągnięcie poziomu 20%. Daleko nam do takich krajów, jak np. USA, Niemcy, Francja, Włochy, gdzie udział złota wynosi 60%-70%. Działania NBP w sprawie powiększania rezerw należy uznać za korzystne dla polskiego systemu finansowego i gospodarki. Jednak złoto było ostatnio kupowane po cenach znacznie wyższych niż kilka lat temu, co zmniejszyło rentowność inwestycji. Można mieć nadzieję na dalsze wzrosty cen kruszcu.
Co wyniknie z prezydentury Donalda Trumpa?
Czego możemy spodziewać się po wynikach tegorocznych wyborów? Stany Zjednoczone będą musiały poradzić sobie z wieloma problemami, które coraz trudniej zapudrować. Ponowna prezydentura Trumpa może wzbudzać niepewność w geopolityce, na rynkach towarowych i finansowych. Tego typu sytuacja historycznie wzmacniała popyt na złoto, które stanowi zabezpieczenie przed ryzykiem politycznym i ekonomicznym. Należy również mieć na względzie, że ceny złota będą zależeć nie tylko od polityki 47 prezydenta USA ale również od ogólnej sytuacji na świecie.
Opracował Jan Mazurek