Zapisz na liście zakupowej
Stwórz nową listę zakupową
2020-06-08

Poznaj perturbacje na rynku złota w czasie pandemii koronawirusa

Łańcuch dostaw złota ma prawdziwie globalny charakter. Królewski metal jest wydobywany na każdym kontynencie oprócz Antarktydy, następnie przerabiany na sztaby oraz monety inwestycyjne. Później surowiec jest dystrybuowany po całym świecie. To rozproszenie geograficzne zapewnia stabilność rynku. Dzięki niemu popyt na surowiec jest na bieżąco zaspokajany w mniejszym lub większym stopniu. 

Światowy lockdown wywołany wirusem COVID-19 spowodował niespotykane zakłócenia w różnych częściach świata w łańcuchu dostaw. Mimo, że cały rynek złota fizycznego nie zdołał uciec od perturbacji, to wykazał się dużą odpornością na zawirowania. To pokazało kluczową siłę rynku.


W artykule poniżej dowiesz się m.in.:
  • Jakie elementy zostały naruszone w całym łańcuchu dostaw surowca
  • Jak złoto przemieszcza się w całym ekosystemie tego rynku
  • W jaki sposób  zakłócenie związane z lockdown-em wpłynęło na popyt na królewski metal

Łańcuch dostaw na rynku złota. Źródło: WGC


Rynek złota relatywnie silny w czasie pandemii

Globalny łańcuch dostaw na rynku złota ze wszystkimi jego komponentami zapewnia sprawne działanie tego segmentu. Pozwala królewskiemu metalowi przepływać tam gdzie jest potrzebne i co najważniejsze w pożądanej formie. Świetnym tego przykładem był rok 2013, kiedy silny spadek cen złota spowodował wzmożony popyt na surowiec ze strony rynków wschodnich. Mocno rozbudowany globalny łańcuch dostaw  złota pozwolił, że sztaby London Good Delivery z rynków zachodnich zostały przetopione na kilobary – preferowany rozmiar kruszcu w krajach azjatyckich - a następnie dostarczony do odbiorców.

Mimo sprawnie działającego rynku, pandemia COVID-19 zakłóciła dobrze funkcjonujący do tej pory łańcuch dostawa. Było to wydarzenie bez precedensu we współczesnej historii. Mowa tu o wszystkich elementach, od produkcji kopalń po konsumpcję. Porównując jednak tę branże do innych, rynek złota wyszedł z tych opresji obronną ręką, coś pieczętuje jego stabilność i siłę. 

Rozproszenie wydobycia złota było kluczowym czynnikiem wspierającym rynek w czasie globalnego lockdown-u. W następstwie działań władz krajowych i lokalnych mających na celu przeciwdziałanie epidemii, kilka istotnych projektów na całym świecie związanych z rynkiem złota zostało mocno ograniczona lub całkowicie zlikwidowana. W kluczowych krajach wydobywczych, takich jak Chiny, Republika Południowej Afryki oraz Peru, działania produkcyjne zostały w dużej części wstrzymane. Spadki podaży w tych państwach zostały po części zrekompensowane przez inne rejony wydobywcze. 

I chociaż całkowita produkcja złota spadła o 3 proc. rok do roku w I kwartale 2020 roku (co daje najniższy poziom produkcji od 2015 roku i największy spadek w relacji rok do roku od I kwartału 2017), to patrząc na skalę globalnych obostrzeń, rynek złota skurczył się w niewielkim stopniu. Sektor recyclingu, który zazwyczaj generuje od 25 do 30 proc  podaży, w I kwartale zanotował spadek o 4 proc. To daje słaby wynik nie widziany od dwóch lat.

Rynek recyclingu jest mocno wrażliwy na rynkową wycenę złota. W normalnych warunkach, kiedy to kruszec podrożał  w dolarze w I kwartale o 6 proc. (w innych walutach złoto zdrożało jeszcze bardziej), podaż prawdopodobnie byłaby wysoka. Niestety wprowadzone odgórne restrykcje spowodowały, że wymiana złota na gotówkę praktycznie na pewien czas przestałą funkcjonować. Sprzedawcy biżuterii zostali zmuszeni do zamknięcia swoich działalności. To było jednak zjawisko chwilowe.


Wykres 1: Globalny lockdown wpłyną na spadek produkcji złota pochodzącego z kopalń oraz sektora recycling-u. Źródło; WGC.

Kraje pomału łagodzą restrykcje. Niektóre kopalnie zwiększają wydobycie. Wszystko wskazuje na to, że rynek pomału zaczyna się stabilizować.   Okres pandemii spowodował, że większość rafinerii przestała funkcjonować. 23 marca trzy największe tego typu zakłady – Valcambi, Argor – Heraeus oraz PAMP całkowicie zawiesiły swoją aktywność. W ten sposób globalna zdolność rafinacji (która wynosi ok. 1500 ton rocznie) siłą rzeczy musiała ulec zmniejszeniu. W konsekwencji na rynku zaczęło brakować sztabek oraz monet inwestycyjnych. A to właśnie w okresach niepewności na rynkach popyt na tego typu produkty drastycznie rośnie. Rafineria Rand, jedyna w Afryce posiadająca akredytację LBMA, również zdecydowała się na tymczasowe zamknięcie huty i zmniejszenie produkcji. W Stanach Zjednoczonych produkcja monet Amerykański Orzeł oraz Bizon została w połowie kwietnia zatrzymana. 

Z drugiej jednak strony rafinerie w innych częściach świata, np. australijska mennica Perth zwiększyła swoje moce produkcyjne. Wszystko po to, żeby zaspokoić podwyższony popyt. Na początku maja europejskie rafinerie ogłosiły powrót do normalnego funkcjonowania.


Problemy logistyczne powodem wyższych cen u dystrybutorów

Pandemia koronawirusa nie spowodowała jedynie perturbacji w segmencie wydobycia oraz rafinacji złota. Silne ograniczenia transportowe oraz komunikacyjne stanowiły poważny problem dla całego łańcucha dostaw. Ograniczenia lotów oraz możliwość transportu w pierwszej kolejności produktów niezbędnych do życia (mowa tu o sprzęcie medycznym), spowodowało, że koszty dystrybucyjne znacznie się zwiększyły. Poszukiwano alternatywnych środków transportu, ale wszystko to przełożyło się na wyższą wycenę surowca dla klienta detalicznego. Dlatego też przez moment giełdowa cena złota przez drastycznie oderwała się od realnej wyceny fizycznego metalu dostępnego u dystrybutorów.


Wykres 2: Spadek lotów komercyjnych silnie ograniczył przepływy fizycznego złota. Źródło: WGC
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zamknij
pixel