2021-08-17

Jak to z polskim złotem było

W czasie II Wojny Światowej polskie złoto odbyło długą podróż aby w końcu spocząć w Anglii, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Po wojnie złoto znalazło się w dyspozycji komunistycznych władz PRL, które spieniężały kruszec wspomagając odbudowę kraju.

Niedługo po odzyskaniu niepodległości Rzeczpospolita Polska zaczęła gromadzić rezerwy złota. Już w 1920 roku Krajowa Kasa Pożyczkowa posiadała 4,5 tony złota. Zakupy postępowały szybko, także dzięki ofiarności społeczeństwa. W przeddzień wybuchu II Wojny Światowej Bank Polski S.A. posiadał 79,5 ton złota w sztabkach, monetach i precjozach o wartości 463,6 mln zł (87 mln USD). Kruszec przechowywano w skarbcu Banku Polskiego w Warszawie (193,0 mln zł), w oddziałach terenowych (170,4 mln zł) i depozytach zagranicznych (100,2 mln zł).

W obliczu agresji hitlerowskiej na Polskę postanowiono zabezpieczyć skarb narodowy przed grabieżą, ewakuując go za granicę. Konwój samochodów ciężarowych załadowanych złotem, nadzorowanych przez ofiarnych pracowników Banku Polskiego, udał się w kierunku Rumunii. Rząd tego kraju sprzyjał polskiej operacji pomimo nacisków Niemiec. W wagonach kolejowych złoto przewieziono do Konstancy, gdzie załadowano je na mały tankowiec Eocene, który popłynął do Stambułu narażając się na ataki hitlerowskich i radzieckich sił zbrojnych. W Rumunii pozostawiono 4 tony kruszcu, przy czym 1 tona została sprzedana w celu pozyskania gotówki na wydatki związane z dalszym transportem. Statek przybył do Stambułu 20 września 1939 roku. Po załadowaniu złota na wagony kolejowe przewieziono je przez Syrię do Bejrutu. Francja, która administrowała Syrię i Liban zgodziła się przyjąć do depozytu polskie złoto. Trzy francuskie okręty wojenne przetransportowały cenny ładunek do Tulonu we Francji a następnie przewieziono go w październiku 1939 roku do skarbca oddziału Banku Francji w Nevers.

W 1940 roku wojska hitlerowskie weszły do Francji i powstał kolaboracyjny rząd w Vichy, więc zaistniało niebezpieczeństwo, iż ulegnie on naciskom Niemiec. Polska strona nalegała aby złoto wysłać do Stanów Zjednoczonych. Jednak Francja postanowiła inaczej - wysłała złoto do Dakaru we Francuskiej Afryce Zachodniej. Następnie przetransportowano je w głąb lądu i umieszczono w forcie Kayes. Rząd Francji nie uległ żądaniom Niemiec i nie wydał im polskiego złota.

Jednak Polakom nie udało się nakłonić Francji do wysłania złota za Ocean. Wówczas w odpowiedzi na pozew strony polskiej sąd w Nowym Jorku nałożył w 1941 roku tymczasowy areszt na odpowiednią ilość francuskiego złota zdeponowanego w Banku Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku. Na przełomie 1942/1943 wojska amerykańskie i brytyjskie zajęły Francuską Afrykę Zachodnią, w wyniku czego poprawiła się sytuacja negocjacyjna strony polskiej.

W grudniu 1943 r. w Algierze polski rząd podpisał porozumienie z nowym rządem Francji na czele z de Gaulle w sprawie zwrotu złota Bankowi Polskiemu. Areszt nałożony na francuskie złoto w USA został zniesiony. W marcu 1944 roku Bank Polski ostatecznie odzyskał kontrolę nad swoim złotem. Kiedy do fortu w Keyes przybyli przedstawiciele Banku Polskiego zastali niecodzienny widok – skrzynie drewniane, w których były złożone złote sztaby były zniszczone przez termity. Złota nie tknęły J. Nie lada wyzwaniem było znalezienie w tej okolicy drewna, młotka i gwoździ aby wykonać nowe skrzynie. Sytuację humorystycznie skomentował dyrektor Karpiński sprawujący nadzór nad zapasami polskiego złota: „Znaleźli 60 milionów dolarów a brak im było młotka. Epizod ten może służyć, jako przyczynek do teorii wartości ”. Z problemem w końcu uporano się.

Rząd emigracyjny postanowił, że złoto trafi do depozytu w Anglii, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Ze względu na ryzyko ataku niemieckiej floty transport cennego ładunku do miejsc przeznaczenia realizowano partiami przez pół roku. Na koniec 1944 roku polskie złoto o wartości 398,4 mln zł znajdowało się w:

  • Banku Anglii (155,2 mln zł),
  • Banku Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku (154,8 mln zł),
  • Banku Kanady w Ottawie (67,3 mln zł),
  • Narodowym Banku Rumunii (370 tys. zł),
  • Oddziale Banku Polskiego w Londynie (430 tys. zł),
  • Rachunkach zablokowanych (4,1 mln zł w Banku Francji i 16,2 mln zł w Narodowym Banku Rumunii). 

W czasie wojny część złota została sprzedana aby sfinansować transport i działalność Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie i rządu emigracyjnego. Kilkanaście ton polskiego złota przejęli bezprawnie Brytyjczycy pod pretekstem, do dziś nieudokumentowanych, wydatków poniesionych na potrzeby Polski. Przemilczano fakt, że polscy lotnicy wnieśli ogromny wkład w obronę Anglii.

W wyniku trudnych pertraktacji złoto pozostawione w Rumunii sprowadzono do kraju dopiero w 1947 roku. Po wojnie złoto znalazło się w dyspozycji rządu PRL, który upłynnił znaczną jego ilość uzasadniając swoje działania potrzebą odbudowy kraju. Nie wiadomo, czy zawsze były to działania racjonalne i rzetelne.

Ostatecznie w 1989 roku III Rzeczpospolita posiadała około 15 ton złota. Dzięki zakupom w latach 90-tych polskie rezerwy złota wzrosły do 102,9 ton. Taki stan utrzymywał się dwie dekady. W latach 2018-2019 NBP kupił 125,7 ton królewskiego metalu oraz 3,1 tony w 2021 roku. Obecnie posiadamy 231,8 ton złota, którego wartość rynkowa stanowi 8% całkowitych rezerw walutowych kraju. Z tego w skarbcu NBP znajduje się 104,9 ton złota a pozostałe jest zdeponowane w Banku Anglii.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zamknij
pixel