2021-11-25

Gospodarka dryfuje

Ostatnie dane makroekonomiczne pokazują na względnie dobrą kondycję polskiej gospodarki. Jednak perspektywa na przyszły rok nie wygląda optymistycznie, pojawiły się nowe zagrożenia.

W III kwartale 2021 roku Produkt Krajowy Brutto wzrósł realnie o 5,1% rok do roku i o 2,1% w porównaniu z poprzednim kwartałem. Głównym motorem wzrostu PKB była konsumpcja prywatna. Jednak są również zagrożenia wzrostu, bowiem inwestycje przedsiębiorstw są od wielu lat na niskim poziomie. Przedsiębiorcy widząc niepewną sytuację gospodarczą i polityczną niechętnie lokują kapitał w innowacje technologiczne.

W październiku br. produkcja sprzedana przemysłu w cenach stałych (w przedsiębiorstwach o liczbie pracujących powyżej 9 osób) była o 2,3% wyższa niż we wrześniu i jednocześnie o 7,8% wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym październikowa produkcja wzrosła o 2,0% w stosunku do poprzedniego oraz o 9,8% w porównaniu z analogicznym miesiącem 2020 roku. W pierwszych dziesięciu miesiącach br. roku produkcja sprzedana przemysłu była o 14,9% wyższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Wówczas produkcja spadła z powodu lock down’u, co obniżyło bazę odniesienia w kalkulacji dynamiki wzrostu.

Poniżej oczekiwań wypadła produkcja budowlano-montażowa zrealizowana na terenie kraju przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób, która w październiku br. była wyższa o 4,2% (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2020 roku. Wobec poprzedniego miesiąca odnotowano wzrost o 0,4%. Po wyeliminowaniu czynników sezonowych produkcja budowlano-montażowa była o 2,6% wyższa niż miesiąc wcześniej oraz o 5,6% wyższa niż w analogicznym okresie 2020 roku. Natomiast za okres 10 miesięcy br. wartość robót budowlano-montażowych była tylko o 1,9% wyższa niż rok wcześniej.

W październiku br. sprzedaż detaliczna w cenach stałych wzrosła o 6,9% rok do roku oraz o 1,2% w odniesieniu do poprzedniego miesiąca. Duży procentowy wzrost w skali roku jest wynikiem niskiej bazy odniesienia w związku z wprowadzeniem restrykcji podczas drugiej fali pandemii. Szybko rosnące ceny towarów mogą zahamować sprzedaż w kolejnych miesiącach.

Poprawia się ogólna sytuacja na rynku pracy. W październiku w urzędach pracy było zarejestrowanych 912,3 tysiąca osób. Rok temu liczba ta wynosiła 1,02 mln osób. Stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec października br. wyniosła 5,5% i była o 0,1 punktu procentowego niższa wobec września. W analogicznym okresie ubiegłego roku stopa bezrobocia wynosiła 6,1%.

W październiku br. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw (w których liczba pracujących przekracza 9 osób) było o 0,5% wyższe niż przed rokiem i wyniosło 6.351,1 tys. osób. Natomiast przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 458,27 zł rok do roku (o 8,4%) osiągając poziom 5.917,15 zł.

Niepokojącym zjawiskiem jest wzrost inflacji, która zjadając oszczędności powoduje zubożenie społeczeństwa. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w październiku 2021 roku w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku były wyższe o 6,8% a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 1,0%. Jest to najwyższy wskaźnik wzrostu cen konsumpcyjnych od 20 lat. Głównymi przyczynami galopującej inflacji są drożejące paliwa i nośniki energii, presja płacowa, błędna polityka niskich stóp procentowych i dodruk pieniędzy bez pokrycia. Również niebagatelnym problemem jest spadek wartości złotego wobec innych walut, co jest skutkiem pogarszającej się wiarygodności Polski i banku centralnego na arenie międzynarodowej. Jest wysokie prawdopodobieństwo, że presja inflacyjna utrzyma w następnych miesiącach a nawet latach. To miałoby katastrofalne skutki dla gospodarstw domowych.

Nie napawa również optymizmem sytuacja polityczna. Mnożą się konflikty z Komisją Europejską, pod znakiem zapytania stoi przyznanie Polsce funduszy z Unii Europejskiej. Bez tego wsparcia czeka nas spowolnienie rozwoju i dalszy wzrost zadłużenia. Rząd nie ma pomysłu, jak rozwiązać problem imigracyjny na granicy polsko-białoruskiej. Obecne konfrontacje z imigrantami mogą przerodzić się w konflikt militarny ze wschodnimi sąsiadami.

Te niepokojące zjawiska ekonomiczne i polityczne mają wpływ na nastroje konsumenckie. Jak podał GUS w listopadzie 2021 roku nastąpiło pogorszenie zarówno obecnych, jak i przyszłych nastrojów konsumenckich w stosunku do poprzedniego miesiąca. Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), syntetycznie opisujący obecne tendencje konsumpcji indywidualnej, wyniósł minus 23,3 i był o 5,5 pkt. proc. niższy w stosunku do poprzedniego miesiąca. Największy spadek optymizmu odnotowano w zakresie oceny sytuacji ekonomicznej kraju.

Natomiast Wyprzedzający Wskaźnik Ufności Konsumenckiej (WWUK), syntetycznie opisujący oczekiwane w najbliższych miesiącach tendencje konsumpcji indywidualnej, spadł o 3,6 pkt. proc. wobec poprzedniego miesiąca i wyniósł on minus 18,1. Na spadek wartości wskaźnika w największym stopniu wpłynęły przewidywania Polaków dotyczące przyszłej sytuacji ekonomicznej kraju oraz sytuacji finansowej gospodarstw domowych.

Biorąc pod uwagę niskie perspektywy istotnej poprawy sytuacji w kraju na różnych płaszczyznach i wynikający z tego wzrost pesymizmu warto już dziś pomyśleć jak zabezpieczyć swój dorobek. Racjonalnym działaniem jest lokowanie części oszczędności w aktywa niewrażliwe na kryzysy. Zakup monet lub sztabek z metali szlachetnych pozwoli zbudować poduszkę bezpieczeństwa na trudne czasy.

 

pixel